PL
EN
Menu
aktualnosci-o-luksusie

Bastek Czernek w wywiadzie "Siła marzeń"

Młody, ambitny i pełen pozytywnej energii fotograf mody. Absolwent Szkoły Kreatywnej Fotografii w Krakowskich Szkołach Artystycznych. Jego wystawa dyplomowa – portrety polskich projektantów, prezentowana była w ramach Cracow Photo Fringe, a jego fotografie mody pokazano we wnętrzach Cafe TVN w Warszawie.
Podczas Cracow Fashion Week jego zdjęcie prezentowano na wystawie Focus on Fashion: Only one wśród takich fotografów jak Lidia Popiel czy Szymon Brodziak. Asystował przy sesjach Marcinowi Tyszce, a w jego portfolio możemy zobaczyć Anję Rubik, Ilonę Felicjańską, Paulinę Smaszcz-Kurzajewską, Basię Kurdej-Szatan, Osi Ugonoh, Michalinę Strabel czy Karolinę Gilon. Zawsze wiedział, że chce być fotografem mody i wytrwale dążył do swojego celu.

Co było pierwsze, miłość do mody czy do fotografii?
Zawsze interesowałem się modą. Trudno powiedzieć skąd się to wzięło. Może z telewizji, bo jako dziecko, ze względów zdrowotnych, dużo czasu spędzałem w domu, gdzie oglądałem bajki, filmy, seriale, ... Tam ludzie zawsze byli dobrze wystylizowani. Widać było, że bawią się modą i jest ona dla nich ważna. Bardzo mi się to podobało. Chciałem wyglądać jak moi ulubieni bohaterzy. Moda uliczna nie była wtedy tak inspirująca.


A kiedy pojawił się pomysł na połączenie mody z fotografią? Dlaczego nie myślałeś o projektowaniu?
Z rysunkiem nie szło mi tak dobrze :) A fotografią zaraził mnie starszy brat, więc zdjęcia też robię właściwie od zawsze. Zaczynałem aparatem taty. Jak to dziecko – fotografowałem wszystko, ale od początku czułem, że nie chce uwieczniać rzeczywistości, a ją kreować. Fotografia modowa daje mi tą możliwość.

Zdobyłeś dyplom Artysty Fotografa na Krakowskich Szkołach Artystycznych. Dlaczego wybrałeś tą szkołę i jak wspominasz naukę?
Wybór szkoły to był kolejny etap. Ja odkąd pamiętam nie wyobrażałem sobie innej drogi. Wiedziałem, że nie będę pracował w korporacji czy coś w tym rodzaju. Oglądałem masę zdjęć, czytałem wywiady ze znanymi fotografami i przede wszystkim ćwiczyłem. Realizując swoje kolejne pomysły.

W szkole bardzo dużo się nauczyłem. Musiałem realizować projekty z każdej dziedziny fotografii i starałem się to robić jak najlepiej, choć wiadomo że najbardziej zaangażowany byłem w te związane z modą :) Wykładowcy nie tylko przekazywali nam wiedzę teoretyczną, ale przede wszystkim dawali możliwość praktycznego jej wykorzystania. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, z którymi cały czas współpracuję. Czuję też duże wsparcie ze strony pana dyrektora (Jerzy Gaweł) oraz pani Marzeny (Marzena Kolarz), promotorki mojego dyplomu.

Projekt dyplomowy – "Designers" to była trudna i czasochłonna realizacja. Nie poszedłeś na łatwiznę.
Chciałem zrobić klasyczne, czarno-białe zdjęcia. Bez ingerencji graficznej. Cześć projektu realizowałem średnioformatowym aparatem analogowym. Dodatkowym utrudnieniem było to, że zdecydowałem się sportretować znanych polskich projektantów. To bardzo zapracowani ludzie, więc czasem trudno było mi się z nimi spotkać, ale zawsze chętnie pozowali. Za co bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że udało mi się pokazać ich jako pracowitych ludzi z pasją.

Po skończeniu szkoły zdecydowałeś się na przeprowadzkę do Warszawy. Aż trudno uwierzyć, że to ledwo ponad rok, a Ty masz już za sobą tak dużo świetnych sesji. Wiele z nich doczekało się również publikacji.
Też trudno mi w to uwierzyć :) Zacząłem od sesji z Michałem Baryzą (finalista Top Model) w Łazienkach Królewskich, gdzie zawsze chciałem zrealizować sesję. Każdy projekt to moja wizja, coś co od dłuższego czasu siedziało mi w głowie.

Cały czas podziwiam dokonania moich mistrzów. Śledzę trendy w fotografii mody. Ale przede wszystkim obserwuję wszystko, co mnie otacza, bo inspiracją może być wszystko, od pięknego krajobrazu po rozmowę z ciekawymi ludźmi. Właściwie cały czas nad czymś pracuję. Jeśli nie robię zdjęć, to planuję sesję, rozmawiam z ludźmi, z którymi chciałbym ją realizować. Każda z nich to moje małe marzenie.

Widać, że szczególnie lubisz modelki z "Top Model".
Tak, dziewczyny są świetne. Z resztą panowie też. Miałem okazję fotografować uczestników kilku edycji. Ostatnio nawet na jednym zdjęciu, bo do projektu "Angels" pozowały mi Kasia Smolińska, Aleksandra Krysiak, Jagoda Judzińska i Misha Czumaczenko.

To prawda. Czasem bywa ciężko, ale jestem już chyba znany z tego, że nigdy się nie poddaję i zawsze wytrwale dążę do celu szukając najlepszych rozwiązań.

Celem jest okładka Vogue'a?
To wielkie marzenie, które mam nadzieję kiedyś się spełni. Vouge to dla mnie symbol fotografii modowej. Od wielu lat zbieram egzemplarze ze wszystkich światowych edycji. Przy okazji dziękuję znajomym, którzy pamiętają o mnie podróżując po świecie :) Póki co jednak staram się realizować jak najlepsze projekty i pracuję nad publikacjami w Polsce.

Zatem tego Ci życzę. Dużo pracy z równie zdolnymi i pozytywnymi ludźmi jak Ty.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł